poniedziałek, 29 grudnia 2014

Poświąteczne testowanie - Najprawdziwsze piwko ;) # 1 Doctor Brew Sunny Ale


Święta, święta i po świętach jak mówi Polskie porzekadło ;)
Święta jest to bardzo miły czas, ba wręcz rodzinny :). Najgorsze są oczywiście przygotowania, ale to zawsze i przy każdej okazji jest najgorsze. Teraz jest czas, aby przygotować się do sylwestra. Trzeba przegrzebać szafę w poszukiwaniu kreacji, a w najgorszym wypadku należy nadwyrężyć poświąteczny budżet i wybrać się na polowanie w poszukiwaniu sukienki, która wprawi w zachwyt wszystkich zebranych przy sylwestrowym stole, gdzie by to nie było - na skromnej domówce czy na wykwintnym balu. Ja z moim przedmężem jeszcze żyjemy w studenckim przekonaniu, że wystawne bale to jeszcze nie dla nas, więc padło na nas - organizacja sylwerstrowej domóweczki :). Oczywiście zaprosiliśmy najlepszych, jutro szybkie zakupy, przypadkiem zaczęliśmy mały remoncik, który przerodził się w ogromnego potwora co zdemolował nam pół domu - to nic, podołamy :D. Do sylwestra, aż 2 dni xD. A w samego sylwestra napatoczył mi się dyżur w pracy, więc modlę się, żeby mnie nie wezwali :D. Ale do czego zmierzam ---> Testowanie Piwa, które otrzymałam od Doctor Brew Nasze ulubione, najlepsze Sunny Ale<3












Paczuszka, którą dostaliśmy była bardzo starannie zapakowana. Każda buteleczka oddzielnie, szczelnie owinięta kartonowym kubraczkiem nie stykała się nawet kawałeczkiem szkła ze swoją koleżanką obok. Pełna profeska!





Dodatkowo do zestawu dostałam prześliczny pokal z logiem Firmy Doctor Brew <3
Prześliczny a wręcz bardzo kobiecy :)
Jest obecnie moim ulubionym pucharkiem na piwo i piłabym w nim nawet herbatę, bo jest przepiękny, ale przeznaczony jest wyłącznie do piwa (jak wytłumaczył mi mój przedmąż), dlatego nie śmiem go nawet profanować :) 
















#1 Doctor Brew Sunny Ale





















Słówko od Doctor Brew :)


Nuty tropikalnych kwiatów chmielu, oblane karmelem smakowych słodów. Ręcznie zacierany temperament długo dojrzewał w kadzi.
Niefiltrowany, niepasteryzowany, aż strach pomyśleć. Niepokojące oczekiwanie przed nieznanym, trwało w długim milczeniu. Po cichej fermentacji, zapach wydobywający się z kadzi - niezapomniany jak pierwszy uśmiech dziecka. Uwarzenie tego piwa przyniosło nam tyle samo przyjemności, co strachu - podobno prawdziwa perła rodzi się w bólu. Mówi się, że po zapachu dowiemy się skąd przyszedł, a po wyglądzie będziemy wiedzieć dokąd zmierza.




Sunny to wspaniały towarzysz na imprezę oraz na wieczorną przechadzkę po plaży.

  
Chmiele                                                         
Amarillo®, Mosaic™, Galaxy



  
Słody
Wiedeński, Pilzneński, Pale Ale, Pszeniczny, Monachijski


Ekstrakt      13% wag.
 Goryczka     83/60 IBU
              Alkohol         5,2%






Moja opinia smakosza :)



Piwo Sunny Ale insygnowane marką Doctor Brew z browaru Bartek z miejscowości Cieśle
( na pewno odwiedzimy osobiście :)).


W naszym kraju w obecnych czasach nastała "moda" na świeże piwa, niefiltrowane i niepasteryzowane. Piwo to jest przepięknie bursztynowe. Przelewając trunek do szklanki powstaje symboliczna kreska białej piany. Za niepowtarzalny smak naszego piwa odpowiada aż 5 różnych rodzajów słodu oraz 3 gatunki chmielu. Jest to piwko w stylu American Pale Ale. Całość jest zamknięta w standardowej brązowej butelce o pojemności 500 ml opatrzonej bardzo ładną, niespotykaną etykietą w czarnej barwie.



Ogółem:

  • bardzo przyjemny aromat
  • lekko intensywny
  • świeży, tropikalny zapach
  • w smaku mocno zaakcentowane cytrusy, kwiaty, odrobina karmelu oraz prawdziwy chmiel
  • smak kwaskowy, ale z naleciałością słodyczy
  • przepiękny złoto-bursztynowy kolor, jakby piło się słońce :)
  • nieprzejrzyste, zmętnione piwo,
  • delikatna, piękna piana 
  • goryczka bardzo wyraźnie podkreślona, 
  • goryczka niezbyt zalegająca,
  • goryczka zdecydowanie niesamowita, dobrze wyważona 
  •  piwo zdecydowanie orzeźwia
  • piwo zdecydowanie wytrawne, ale pije się je wyśmienicie



Mój doktor zdecydowanie poleca ! :)


3 komentarze:

  1. O tej marce jeszcze nie słyszałam, ale ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie słyszałam o tej marce.

    ps. zmień desing bloga by przyjemniej się go czytało :)

    http://raczej-ruda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe masz posty :)

    http://vicolek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń